PANCERNIKI NA MORZU PIŃSKIM 1920-1941 [FRAGMENT KSIĄŻKI]

      Pierwsze przymiarki do budowy okrętów wojennych w Polsce Odrodzonej zostały zapoczątkowane przez Departament dla Spraw Morskich w latach 1919-1921. Mimo że plany te zakończyły się niepowodzeniem ze względu na skromne zaplecze techniczne oraz brak specjalistów i jakichkolwiek doświadczeń w tej dziedzinie, to udało się opracować trzy pierwsze projekty monitorów rzecznych. Jeden z nich, znany jako monitor typu „B”, stał się podstawą do budowy czterech dużych monitorów typu „Warszawa”, zamówionych w Stoczni Gdańskiej. Były to pierwsze okręty wojenne zbudowane dla powstałej w 1918 r. Polskiej Marynarki Wojennej. Niebawem zespół inżynierów okrętowych przedstawił kolejne propozycje „płytko siedzących w wodzie monitorów”, bo tak w tamtym okresie nazywano te największe okręty bojowe przeznaczone do żeglugi na śródlądziu.

      7 czerwca 1921 r. spółka akcyjna „Krajowe Stocznie Okrętowe” w Warszawie otrzymała dokumentację z załączonym projektem lekkiego monitora rzecznego. W nieodległej przyszłości kolejne monitory – według optymistycznych zapowiedzi przedstawicieli Departamentu dla Spraw Morskich – miały zostać zbudowane przez jedną z krajowych stoczni rzecznych i zasilić Flotyllę Wiślaną i Flotyllę Pińską. Szef Sekcji Technicznej Departamentu dla Spraw Morskich gen. ppor. inż. Tadeusz Bobrowski poprosił rzeczoną spółkę o przedstawienie gotowych projektów do 26 lipca 1921 r. Do owych szkiców z podstawowymi danymi technicznymi monitorów dołączono do pisma informację, że Departament dla Spraw Morskich przymierza się do wybudowania czterech „pancerników” rzecznych nowego typu.

      Ostatnie założenia przewidywały budowę jednostek o wyporności około 60 t i wymiarach: długość 30 m, szerokość 5 m, zanurzenie 0,35-0,40 m, wysokość kadłuba ok. 1,5 m. Prędkość okrętu podczas żeglugi na spokojnej wodzie miała wynosić 10 mil/godz. Monitory miały być uzbrojone w 2 działa morskie typu Schneider wz. 97 kal. 75 mm (100 pocisków na każde działo) umieszczone w jednej wieży działowej, a także 1 działa szybkostrzelnego przeciwlotniczego kal. 47 mm (zapas amunicji 1000 szt.) w jednej wieży i 3 karabinów maszynowych umieszczonych w wieżyczkach (zapas amunicji po 7500 szt.) – informuje Andrzej Musiał.

      Autorzy projektu stali na stanowisku, że nowej konstrukcji monitora należy zapewnić opancerzenie w pomieszczeniu maszynowym, pomieszczeniach amunicyjnych, zbiorniku na paliwo, wieżach działowych i budce sternika. Proponowano użycie do ich ochrony stali specjalnej, która chroniłaby od kul karabinowych i odłamków szrapnelowych. Zalecano zastosowanie mechanizmów napędowych typu lekkiego, obracającego dwie śruby, które miały się znajdować w specjalnych tunelach. Ponadto w przygotowanej specyfikacji przewidziano zastosowanie silnika pomocniczego przeznaczonego do pompowania paliwa, uruchomienia pompy przeciwpożarowej, oświetlenia elektrycznego, wentylacji, ogrzewania, jak również do podjęcia przedniej czterołapowej kotwicy. Zapas paliwa przewidziano na 1500 km podróży. Monitor miał być wyposażony w radiotelegraf o promieniu działania wynoszącym około 100 km. W kwestii urządzeń sterowych projekt zakładał możliwość ręcznego kierowania jednostką z trzech miejsc. Ponadto okręt miał być wyposażony w mechaniczne urządzenia kotwiczne. Załoga miała liczyć 16 ludzi, w tym 2 oficerów. Projekt ten zakładał pewne odstępstwa od podstawowych wymagań. Przygotowano listę z wytycznymi, które nie wykluczały małych odstępstw w jedną lub w drugą stronę albo też zastosowania zmian korzystnych dla tego projektu.

      Z dokumentacją i podstawowymi wymaganiami dla lekkiego monitora rzecznego ponownie zapoznał się szef Sekcji Technicznej DSM na wniosek wiceadm. Kazimierza Porębskiego. Szef Departamentu dla Spraw Morskich zalecił gen. ppor. inż. Bobrowskiemu, żeby podległe mu resorty, odpowiedzialne za przygotowanie nowej koncepcji okrętu, wprowadziły zmiany w projekcie, które pozwalałyby na jego przewóz taborem kolejowym po dokonaniu częściowego demontażu. Porębski rozkazał rozpisać konkurs wśród inżynierów okrętowych Marynarki Wojennej celem opracowania odpowiedniego projektu. Można domniemywać, że chodziło o podział jednostki na dwie części lub mniejszą masę okrętu, co musiało mieć wpływ na opracowanie finalnego planu. Oddajmy głos Andrzejowi Musiałowi, który na podstawie kopii dokumentu z Centralnego Archiwum Wojskowego na temat koncepcji przyszłego monitora, tak pisze:

      W części ogólnej przedstawionej specyfikacji dotyczącej poszczególnych sekcji kadłuba, […] określono między innymi: dziób w formie łyżki w celu łatwiejszego łamania (kruszenia) lodu; śruby w tunelach ze studniami dające możliwość oczyszczania ich z pokładu; ster podwójny. Wieże armatnie i kierownicze z możliwością wyciągania ich za pomocą dźwigu bez ich demontowania; masz obserwacyjny z opancerzonym gniazdem służący do kierowania ogniem. Składane drzewce sygnałowe i antena radiowa. Rufa jednostki półokrągła i płaska zniżająca się do poziomu wody tak, aby można było przez nią wciągnąć szalupy i rzucać miny. Windy elektryczne lub motorowe wykorzystywane w celu przeciągania się przez mielizny. Ponadto przewidziano dwie łodzie: jedną większą – wykorzystywaną do przewożenia kotwicy, drugą mniejszą – przeznaczoną do komunikacji z brzegiem lub pomiędzy jednostkami flotylli. Oprócz tego przewidziano na wyposażeniu jeden aparat radiowy, telegrafy do kierowania ogniem artylerii z wieży kierowniczej, jeden prożektor [reflektor – M.B.] elektryczny [o średnicy – M.B.] 45 cm. Do komunikacji wewnętrznej miał być wykorzystany system rur głosowych. Monitor miał posiadać na wyposażeniu pokładowym dwie kotwice – przednią i tylną. Jeśli chodzi o konstrukcję kadłuba, była ona oparta na podziale na 8-10 przedziałów wodoszczelnych mających komunikację pomiędzy sobą złożoną z drzwi wodoszczelnych. Magazyny amunicji powinny być zatapiane w razie potrzeby, na przykład w przypadku powstania pożaru jednostki. We wnętrzu kadłuba powinny znajdować się urządzenia mieszkalne przeznaczone dla 2 oficerów i 25 marynarzy. Pokład żelazny należy pokryć linoleum. Ponadto przewidziano stojaki dla tenów i poręcze. W projekcie jednostki – w miejscach niemieszkalnych – możliwe było zmniejszenie wysokości burty okrętu. Jak większość jednostek tego typu przewidziano w nim ogrzewanie elektryczne, oświetlenie elektryczne, wentylację i systemy balastowe, pompy elektryczne, ster ręczny i urządzenie do holowania. […] Miał on mieć możliwie estetyczny wygląd oraz linię kadłuba przy zachowaniu żądanych rozmiarów i szybkość.

      Należy dodać, że we wspomnianym dokumencie poruszono kwestię terminu budowy jednego, dwóch lub czterech monitorów oraz miejsca budowy, zarządzeń co do przygotowania materiałów i części uzbrojenia, zaopatrzenia oraz kosztorysu opartego na jednostce walutowej (złotym franku). Sprawą ważną przy opracowaniu projektu, na co położono nacisk, była możliwość częściowego demontażu monitorów do celów transportowych koleją.

      Zgodnie z klauzulą termin złożenia projektów upływał 1 listopada 1922 r. Pismo określające wstępne założenia taktyczno-techniczne dla lekkiego monitora rzecznego nowego typu trafiło do Inspektora Flotylli Rzecznych oraz do komandorów poruczników inżynierów (wszyscy zweryfikowani ze starszeństwem 1 czerwca 1919 r.): Mariana Sasinowskiego, Xawerego Czernickiego i Dominika Maleckiego z Departamentu dla Spraw Morskich.

W 1922 r. w nowo utworzonym Kierownictwie Marynarki Wojennej (nazwa obowiązywała od 1 stycznia tego roku po rozwiązaniu Departamentu dla Spraw Morskich w strukturze Ministerstwa Spraw Wojskowych) podjęto bardziej zdecydowane kroki, które miały na celu przyspieszenie decyzji o wybraniu najlepszego projektu i rozpoczęciu budowy kilku lekkich monitorów rzecznych.

      29 maja 1922 r. gen. bryg. inż. Bobrowski wystosował pismo do krajowych stoczni w sprawie złożenia ofert na budowę 4 monitorów rzecznych dla Marynarki Wojennej. Stocznie miały dokładnie miesiąc na zapoznanie się z dokumentacją i przedstawienie konkretnej oferty cenowej na budowę. W przygotowanej propozycji przedstawiono szczegółowe dane. Miała to być jednostka o wyporności 66,6 t, wymiarach: długość całkowita – 36 m (długość na linii wodnej – 34 m), szerokość największa – 6 m, zanurzenie przy pełnym obciążeniu – 0,4 m, najwyższy punkt ponad wodą z rufy, przy opuszczonym maszcie – 1,6 m, najwyższy punkt ponad wodą w dziobowej części, przy opuszczonym maszcie – 2,4 m; 2 silniki ropowe o mocy 70 KM, przewidywana prędkość na nieruchomej wodzie, nie mniej niż 1 m głębokości – 16 km/godz.

      Jeżeli chodzi o materiał potrzebny do budowy kadłuba, to wybrano: stal pancerną chromoniklową o grubości 5 i 6 mm w arkuszach – w ilości 2,9 tony; stal zwykłą III kategorii o grubości 2, 3 i 3,5 mm – 11,9 t; stal III kategorii o grubości 2-3,5 mm – 1,5 t; stal III kategorii w kątownikach 40 x 60 x 0,6 mm – 8,7 t; żelazo rynkowe dla podłóg, szalunków burt i drobnych instalacji – 3,7 t.

      W kwestii masy poszczególnych sekcji kadłuba i wyposażenia lista ta przedstawiała się następująco: załoga, prowiant (2,73 t + 0,81 t), urządzenia mieszkalne, magazyny dla prowiantu – 5,60 t; uzbrojenie – wieża dziobowa z amunicją – 9,18 t i wieża rufowa z amunicją – 4,60 t; wieżyczki karabinów maszynowych z amunicją – 0,96 t; karabiny ręczne – 0,17 t; silniki na ropę i agregat – 6,6 t; pompy, fundamenty, części zapasowe, narzędzia – 1 t; ropa i zbiorniki (oddzielnie od kadłuba) – 3,20 t; wały, łożyska, śruby – 0,70 t, oraz systemy: knagi, polery z żurawikami, kotwice z linami, dwa kabestany, inwentarz pokładowy, schody, rury drenażowe, instalacja sterowa, telegrafy, maszty, oświetlenie, reflektor, radio – 6,1 t.

Na liście przedmiotów, które były nieobjęte dostawą w myśl przedstawionej oferty z 29 maja 1922 r. znalazły się: radiotelegraf, artyleria z amunicją, reflektor, urządzenia nawigacyjne oraz wyposażenie załogi w bieliznę pościelową i stołową (dostawca zobowiązał się dostarczyć jednak łóżka i materace). Masa całkowita tych przedmiotów, którą wyliczono na około 15,5 t, wchodziła w pełną wyporność monitora. W trakcie przeprowadzenia prób jednostki bez tych przedmiotów lub części należało uzupełnić brakującą masę w postaci balastu z odpowiednim jego rozmieszczeniem dla zachowania środka ciężkości.

      Generał Bobrowski zwrócił uwagę na fakt, że koszt budowy, łącznie z przeprowadzeniem prób wszystkich instalacji oraz jazdą próbną jednostki, należy skalkulować w złotych polskich: dla 1 monitora, dla 2 i 4 monitorów. Zależnie od terminu budowy jednego monitora lub dwóch roboty powinny rozpocząć się w możliwie najkrótszym terminie, zaś ewentualna budowa kolejnych dwóch monitorów mogła się rozpocząć w marcu 1924 r. Lekkie monitory rzeczne z silnym uzbrojeniem miały być zbudowane w oparciu o załączone ogólne dwa rysunki techniczne i posiadać dane, o których była mowa wyżej. Silniki miały być krajowej produkcji. Co do zastosowania głównego uzbrojenia artyleryjskiego firma składająca ofertę powinna w tej sprawie porozumieć się ze specjalnym wykonawcą tych urządzeń lub uzyskać jej gwarancje. Gdyby z różnych powodów było to niemożliwe, Kierownictwo Marynarki Wojennej miało podjąć kroki we własnym zakresie.

      W dokumencie szefa Służby Technicznej Kierownictwa Marynarki Wojennej (nazwa obowiązywała od 1 stycznia 1922 r.) znalazł się zapis na temat wypłacenia kar umownych z powodu niedotrzymania zobowiązań przez firmę, która wygrała przetarg. Oferent miał zapłacić karę w przypadku przegłębienia monitora, względnie uzyskania trymu za każdy centymetr, w wysokości 0,5% pełnej wartości monitora. Gdyby przegłębienie wyniosło ponad 5 cm, a trym ponad 10 cm, to KMW miało prawo odrzucić umowę i odbiór monitora, z prawem do otrzymania zwrotu zaliczki. Ponadto wypłacenie kary umownej miało być uwzględnione, gdyby nie została dotrzymana odpowiednia prędkość. Za niedotrzymanie prędkości za każdy kilometr na godzinę firma była zmuszona zapłacić karę w wysokości 0,25% pełnej ceny monitora.

      Budowa monitora miała być prowadzona pod szczególnym nadzorem delegata Kierownictwa Marynarki Wojennej. Firma, która wygra przetarg, powinna wykonać szczegółowe rysunki. W piśmie znalazła się dodatkowa uwaga mówiąca o ubezpieczeniu budowy z kwot pobieranych zaliczek z KMW na poczet budowy monitora. Próby monitora miały być przeprowadzone w obecności komisji odbiorczej KMW zgodnie z zatwierdzonym wcześniej programem prób i próbnej jazdy. Oferenci byli zobowiązani do zwrotu rysunków i wszystkich elementów specyfikacji wraz z danymi technicznymi projektowanych monitorów, który stanowiły „tajemnicę wojskową”, w ciągu 4 tygodni od dnia nadania pisma. Kierownictwo Marynarki Wojennej wydało jednocześnie zakaz rozpowszechniania i kopiowania dokumentów pod rygorem od odpowiedzialności sądowej.

      Ciekawe jest, że w trakcie realizacji wytycznych oraz samych projektów monitorów zmieniono jeden z podstawowych parametrów – szerokość. Okazało się, że w odpowiedzi na pismo szefa KMW z 29 września 1922 r., w którym to Referat Planów podał szerokość monitora wynoszącą 4,5 m (maksymalną na 5 m), stwierdzono, że jest ona za mała. Przy opracowywaniu projektów wskazano nową szerokość na 6 m, o czym poinformowano projektantów. Informacja o dokonanych zmianach znalazła się w specjalnym dokumencie:

      Wymiary do projektu zostały podane przez Referat Planów, na podstawie wymiarów śluz, przejść pod mostami i zadań monitorów. Wymiary te nie były sprawdzane przez Służbę Techniczną pod kątem wykonywania zadać strategicznych, ponieważ nie należało to do zakresu działań Służby Technicznej.

      2 grudnia 1922 r. KMW opowiedziało się za budową czterech dużych i silnie uzbrojonych jednostek rzecznych. Na taką propozycję nie zgodził się Szef Oddziału I Sztabu Generalnego, który przychylił się do budowy tylko dwóch monitorów.

Według nowych założeń „dla budowy płytko siedzących monitorów” przewidywano budowę okrętów o wymiarach: długość – 30 m, szerokość – 5 m, wysokość kadłuba – 1,5 m, zanurzenie 0,35-0,40 m, prędkość – 10 w (zasięg 1500 km) oraz uzbrojenie składające się z 2 dział morskich o kal. 75 mm (firmy Schneider) w jednej wieży, 1 działa przeciwlotniczego kal. 47 mm i 3 ckm kal. 7,92 mm; stan załogi – 2 oficerów oraz 16 podoficerów i marynarzy.

Możesz również polubić…